Składniki:
Mąka pszenna Babuni, 1 kg
Woda (letnia), 150 ml
Mleko Prawdziwe letnie, 310 ml
Masło (rozpuszczone) Mleczna Dolina, 100 g
Cukier Biały Kryształ, 100 g
Drożdże Babuni, 24 g
świeże jaja Ale jaja, 2 sztuki
spirytus, 1 łyżka
dżem malinowy, 300 g
Olej wyborny do smażenia, 500 ml
Cukier puder (do lukru), 300 g
Ziemniaki (do wrzucania do oleju), 6
Gorąca woda (do lukru), 50 ml
Sól, 1 łyżeczka
Przygotowanie:
czas: pow. 60 min.
porcja: 8
poziom trudności: średni
Autor:
Barbara (Świdwin)
(Głosów: 1916)
Mąkę (ok 900 g, pozostała część mąki potrzebna będzie do podsypywania na stolnicy)) i sól przesiać do dużej miski. Po środku zrobić wgłębienie, wkruszyć do niego drożdże, zalać to częścią letniego mleka i zasypać 3 łyżkami cukru. Pozostawić to na ok 20 minut, a następnie dodać pozostałe mleko wymieszanie uprzednio w misce z letnią wodą oraz łyżeczką spirytusu, dosypać cukier i wbić jaja. Wymieszać i na koniec dolać roztopione i ostudzone masło. Masę wyłożyć na posypaną mąką stolnicę i wyrabiać ok 15 minut (aż stanie się lepkie i elastyczne. Uwaga! Nie może być zbyt twarde i zbite, powinno być nieco luźniejsze niż na klasyczne ciasto drożdżowe). Powstałe ciasto włożyć z powrotem do miski i pozostawić je na ok 1,5 godziny w ciepłym miejscu, aby pięknie wyrosło. Po wyrośnięciu masy należy je uderzyć, tak, aby się odpowietrzyło, potem podzielić je na dwie lub trzy części. Jedną z części rozwałkować na grubość ok 1 cm (nie może być zbyt cienkie) i wykrawać z niego krążki o średnicy do 7 cm (ważne, żeby pączki nie były zbyt duże, wtedy szybciej się smażą). Powykrywać krążki z całego ciasta i znów pozostawić je na ok 40-45 minut do wyrośnięcia (dobrze wyrośnięte pączki będą miały piękną obwódkę). Olej wlać do dość niskiego i szerokiego naczynia (ważne, aby oleju było dość sporo, najlepiej, aby pączki były zanurzone w nim do połowy) i najpierw rozgrzać go na maksymalnym gazie (lub maksymalnej temperaturze na kuchence) a po nagrzaniu zmniejszyć ogień i wrzucić kilka części ziemniaka. Do oleju włożyć 4-5 krążków ciasta i smażyć co jakiś czas wrzucając części ziemniaka (olej się ochładza, dzięki czemu pączki będą miały piękny złoty kolor, nie będą zbyt ze smażone i niesmaczne). Pierwsza tura pączków będzie miała nieco ciemniejszy kolor niż te, które smażone będą następnie. Po usmażeniu pączków nadziewamy je szprycą (najlepiej metalową z długą końcówką) dżemem malinowym (ja użyłam dżemu własnej roboty) i robimy lukier - miseczkę cukru pudru zalewamy odrobiną gorącej wody (bardzo ważne, aby była bardzo gorąca) i energicznie mieszamy. Kiedy pączki są jeszcze gorące oblewamy je lukrem (najlepiej je maczać, tak, aby całe były w nim zanurzone). Po nadzianiu i polukrowaniu wszystkich pączusi układamy je na talerzu i serwujemy ukochanym osobom. Gwarantuję, że zrobią furorę!