Składniki:
kilogram małży nowozelandzkich, 1 kg
oliwa z oliwek Soleada, 100 ml
czosnek, 8 ząbków
białe wino, 150ml
bułka tarta, 2 łyżki
cytryna, 1 szt
likier miętowy, 50 ml
dwie pomarańcze, 2 szt
masło , 100 g
ser mascarpone, 1 łyżka
suszone pomidory, 3 szt
pęczek pietruszki, 1 szt
cebula, 2 szt
liść laurowy, sól pieprz do smaku,
ser gorgonzola, 1 łyżka
Przygotowujemy masło czosnkowe: 5 ząbków czosnku, 1 mały pęczek natki pietruszki, 60 g masła, sól, pieprz. Czosnek i pietruszkę drobno siekamy i łączymy z masłem. Przyprawiamy do smaku i odstawiamy. Cebulę z pozostałym czosnkiem drobno kroimy i na oliwie szklimy w woku, podlewamy winem i przyprawiamy do smaku. Dodajemy liść laurowy i po łyżce sera mascarpone i gorgonzoli. Wrzucamy wcześniej rozmrożone małże i dusimy pod przykryciem około 2-3 min. potrząsając parę razy do góry żeby sos wszedł w każdy zakamarek muszli. Podduszone muszle wkładamy do naczynia żaroodpornego i podlewamy pozostałym sosem. Do każdej muszelki wkładamy po trochę masła czosnkowego i posiekanych pomidorów suszonych. Całość posypujemy delikatnie bułką tartą i wkładamy do wcześniej nagrzanego do 200 stopni C piekarnika. Zapiekamy 10 min. Obrane ze skórki pomarańcze kroimy w plastry i podgrzewamy z obydwu stron na patelni w likierze miętowym tak by były ciepłe. Następnie układamy plastry pomarańczy na talerzu. Na wierzch układamy zapieczone muszle całość dekorujemy natką pietruszki i kawałkami cytryny. Życzę smacznego.